
Odpowiedź Ministerstwa nie rozwiewa naszych wątpliwości. Branża drzewna nadal bez realnego wsparcia.
29 maja 2025W nawiązaniu do pisma Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, Pana Mikołaja Dorożały, z dnia 20 maja 2025 roku – pragniemy wyrazić naszą głęboką dezaprobatę wobec sposobu, w jaki Ministerstwo odniosło się do sygnalizowanych przez nas problemów. Pismo miało być odpowiedzią na nasz apel do Premiera RP, do którego dołączyliśmy list otwarty podpisany przez blisko 200 przedsiębiorców z Podkarpacia. Niestety, otrzymana odpowiedź nie odnosi się w sposób merytoryczny i konkretny do realnych wyzwań, z jakimi dziś mierzy się branża drzewna.
Oczekujemy faktów, nie ogólników
W przesłanym piśmie resort powołuje się m.in. na „ryzyko bezpowrotnej utraty unikatowych wartości przyrodniczych” jako przesłankę dla wprowadzenia moratoriów na pozyskanie drewna. Oczekujemy wskazania konkretnych opracowań naukowych, analiz i ekspertyz, które stanowiły podstawę tych decyzji. Prosimy o podanie ich tytułów, autorów, dat publikacji oraz nazw instytucji i ekspertów zaangażowanych w ich przygotowanie i opiniowanie. Bez tego trudno mówić o transparentności procesu decyzyjnego.
Moratoria to nie „0,4%” – to uderzenie w kluczowe segmenty
Resort stwierdza, że moratoria obejmują jedynie 154 tys. m³ surowca, co stanowi „zaledwie 0,4%” krajowego planu pozyskania drewna. Takie podejście jest nie tylko uproszczone, ale i mylące. Przemysł drzewny nie funkcjonuje w oparciu o surowiec „uśredniony”. Nasze zakłady potrzebują konkretnych grup handlowo-gatunkowych (GHG), w tym drewna wielkowymiarowego, którego ograniczenie wpływa bezpośrednio na linie produkcyjne i stabilność dostaw. Oczekujemy pełnych danych – z rozbiciem na GHG, lokalizacje i zmiany w czasie.
To nie tylko „shadow list” i moratorium. Problem ma znacznie szerszy charakter
Wbrew temu, co może wynikać z odpowiedzi MKiŚ, obecna sytuacja nie sprowadza się wyłącznie do styczniowego moratorium czy kontrowersyjnej „shadow list”. Te decyzje są tylko najbardziej medialnym symbolem znacznie szerszego zjawiska – systematycznego ograniczania dostępu do lasów w całej Polsce. „Starolasy”, „lasy społeczne”, strefy ochronne przy zbiornikach wodnych, nadleśnictwa puszczańskie – to tylko niektóre z przykładów decyzji administracyjnych, które kumulują się i realnie zagrażają funkcjonowaniu całej branży.
Średnia cena drewna to złudny obraz
Zwracamy uwagę, że posługiwanie się średnimi krajowymi cenami drewna nie oddaje rzeczywistego wpływu ograniczeń na funkcjonowanie zakładów. Dla wielu firm – przetwarzających np. dąb czy sosnę wielkowymiarową – nawet niewielki wzrost cen lokalnych może oznaczać poważne problemy finansowe. Oczekujemy danych lokalnych i branżowych, a nie wygładzonych statystyk.
List otwarty do Premiera RP Donalda Tuska
Brak realnych działań osłonowych
Wbrew twierdzeniom zawartym w piśmie, do tej pory nie zaobserwowaliśmy żadnych konkretnych działań osłonowych ze strony MKiŚ, które odpowiadałyby skali problemu. Lokalne zakłady – szczególnie małe i średnie – zmagają się dziś z niedoborem surowca, ograniczeniem produkcji i widmem zwolnień. Oczekujemy rzetelnej analizy wpływu wprowadzonych decyzji na sektor ZUL, zakłady przetwórstwa oraz nadleśnictwa, z pominięciem wsparcia z Funduszu Leśnego, które maskuje rzeczywistą skalę strat.
Eksport i spalanie – gdzie są działania?
Z niepokojem odnotowujemy brak jakichkolwiek postępów w zakresie ograniczenia eksportu drewna okrągłego oraz jego spalania w energetyce zawodowej – mimo zapisów w umowie koalicyjnej. Oczekujemy przedstawienia konkretnych planów legislacyjnych i harmonogramu działań.
ONOL i rezerwaty – kto naprawdę brał udział?
Nie możemy zgodzić się z twierdzeniem, że środowiska leśne i przemysł drzewny były współautorami dokumentu ONOL czy propozycji tworzenia nowych rezerwatów. W rzeczywistości wiele organizacji branżowych wycofało się z tych prac. Domagamy się wskazania, które postulaty branży zostały faktycznie uwzględnione i które organizacje je popierały. Brak tej informacji wprowadza opinię publiczną w błąd i podważa zaufanie do procesu.
Cel 20% wyłączeń – gdzie uzasadnienie?
Podjęcie decyzji o wyłączeniu 20% powierzchni lasów z użytkowania wymaga rzetelnych podstaw. Jakie analizy lub ekspertyzy przyrodnicze uzasadniają ten poziom? Kto je opracował i zatwierdził? Tego również zabrakło w odpowiedzi Ministerstwa.
Z przykrością stwierdzamy, że odpowiedź Ministerstwa Klimatu i Środowiska nie spełnia naszych oczekiwań. Wciąż brakuje rzetelnych danych, rzeczywistego dialogu oraz gotowości do systemowego rozwiązania problemów trawiących branżę. Deklaracje nie zastąpią działań, a ich brak prowadzi do dalszej destabilizacji rynku surowca drzewnego i zagraża egzystencji tysięcy firm – w szczególności tych działających lokalnie. Zwróciliśmy się zatem ponownie do Ministerstwa z prośbą o szczegółowe odpowiedzi na przedstawione pytania – zwłaszcza w zakresie danych liczbowych (GHG, ceny, lokalizacje, struktura ograniczeń), a także źródeł analiz będących podstawą do wprowadzanych ograniczeń.
Branża drzewna nie może być dłużej ignorowana – nie chodzi tu o pojedynczy problem, ale o przyszłość jednego z najważniejszych sektorów polskiej gospodarki.
Red.: Piotr Garstka
Pismo do pobrania: