Eksport kłód tartacznych z Polski, w m3 - red. PIGPD

Drewno wyjeżdża, a rząd udaje, że nic się nie dzieje.

Okres pandemii spowodował znacznie zwiększone zapotrzebowanie na wyroby z drewna. Mamy wręcz do czynienia z prawdziwą hossą na rynku. Zakłady drzewne mają komplet zamówień. Prawdziwe Eldorado? No niekoniecznie.

 

 

Zwiększone zapotrzebowanie powoduje wzrost cen surowca, w skali dotąd nigdy nienotowanej w Polsce. Na rynku widać brak surowca drzewnego. Firmy sygnalizują, że chętnie zwiększały by produkcję, ale o surowiec jest bardzo trudno. Polska ma bardzo liberalne podejście do zasad sprzedaży drewna. Mimo monopolu Lasów Państwowych, mamy sytuację, w której firmy produkcyjne – z całym „bagażem” infrastruktury, która muszą utrzymać (maszyny, ludzie) – toczą bój o surowiec z podmiotami, których jedynym majątkiem jest przysłowiowa „teczka”.

 

 

 

Eksport nieprzetworzonego drewna z Polski, w m3
Rodzaj 2020 2021
Drewno surowe 3 039 101 1 900 887
Kłody tartaczne 1 532 929 2 534 684
Razem 4 572 030 4 435 571
Źródło: Krajowa Administracja Skarbowa, obliczenia PIGPD

 

 

 

W 2021 roku wyjechało z Polski ponad 4,4mln m3 nieprzetworzonego drewna. Zarówno Lasy, jak i rząd  bagatelizują sprawę, twierdząc że jest to „zaledwie 10% rocznego pozyskania”. Nie zwracają uwagi na jeden „drobny” szczegół. Z roku na rok rośnie eksport kłód tartacznych, czyli najbardziej cennego z punktu widzenia firm tartacznych surowca. W 2021 było to ponad 2,5mln m3. Co przy w miarę stałym poziomie pozyskania – 16-18mln m3 rocznie – stanowi blisko 15%.

 

 

Zamiast premiować przerób w kraju i stawiać na eksport bardziej przetworzonych wyrobów, prowadzimy gospodarkę polegająca na „pozbywaniu się” cennego surowca na rzecz krótkotrwałych zysków i de facto wspierania konkurencji w innych krajach. Szczególnie, że od takiego systemu odchodzi coraz więcej   krajów zarówno Unii Europejskiej (Chorwacja, Rumunia, Słowacja), jak i spoza (Ukraina, Białoruś, Rosja).

Eksport kłód tartacznych z Polski, w m3 - red. PIGPD

W zeszłym roku PIGPD wystąpiła do premiera Mateusza Morawieckiego z petycją o ograniczenie/zakaz eksportu nieprzetworzonego surowca z Polski. Mija pół roku i nic się w tej kwestii nie dzieje. Problemu nie ma, czy nie ma woli i wizji uregulowania tej kwestii?